Rozdział 227 Księga 3 Przeklęty los Alfy
W moim śnie, kobieta bez twarzy wymachiwała mi palcem przed nosem, krzycząc: "Jesteś tylko pechem! Jesteś wiedźmą! Złą kobietą!" – mówiła, gdy kuliłam się, by uniknąć jej ataków.
"Chantelle, musisz się obudzić" – usłyszałam głos, ale zamiast obudzić się z koszmaru, poczułam, że w nim tonę.
"J – Jackson, proszę" – odwróciłam się, wyciągając rękę do mojego partnera, ale zamiast Jacksona zobaczyłam s