Chapter 157
– Więc dlaczego westchnęłaś? – naciskał.
– Po prostu się trochę martwię. Przecież wiesz, co to będzie dla mnie oznaczać, jeśli wyjdzie na jaw nasza umowa, prawda?
Po tych słowach Xyla znowu westchnęła. Skoro to nie on ją wydał, ale Sebastian, który rzucił okiem na ich wiadomości na WeChacie, nie mogła winić Piątego Batona. To po prostu pech.
– Przepraszam, to moja wina – Stanley wyglądał na skr