Rozdział 787
Po długim pocałunku Stanley Batton z rozmysłem powalił ją na ziemię i figlarnie ugryzł w płatek ucha. „No powiedz… Tęskniłaś? Co?”
Skłamałaby bezczelnie, gdyby zaprzeczyła, że za nim nie tęskniła.
Xyla Quest przytaknęła szczerze.
„Która część ciebie za mną szaleje?”
„Serce, głuptasie.”
„Stanley Batton!”
Twarz Xyli płonęła coraz mocniej. Promienny rumieniec rozlewał się po jej policzkach, aż po usz