Rozdział 1847
Stanley Batton czuł narastające zamieszanie w głębi serca.
Natychmiast podniósł wzrok na Sophie Kenwick, która radośnie odskakiwała.
Wydawała się taka znajoma, nawet z tyłu.
Gdy na nią patrzył, przed jego oczami pojawiła się obca scena.
Był w pokoju o tradycyjnym wyglądzie, gdzie dziewczyna w czerwonej jedwabnej szacie grała na instrumencie strunowym, odwrócona do niego plecami.
Melodia, którą gra