Rozdział 775
Teraz, gdy tłum zamilkł, głos Xyli Quest rozbrzmiał z niebywałą czystością.
Wkrótce na twarzach zebranych protekcjonalny wyraz ustąpił miejsca nadziei i podziwowi…
W blasku reflektorów, pod spojrzeniami wszystkich, Xyla z niesłabnącą pewnością prezentowała swój projekt, strona po stronie. Emanował od niej spokój, jakby nic nie mogło jej wyprowadzić z równowagi.
Wyglądała niczym eteryczna wróżka, u