Rozdział 770
– Nagle... jakby mnie odcięło – wymamrotał Sebastian Brenand.
Powoli oddalali się samochodem od miejsca wypadku. Xyla Quest zerkała we wsteczne lusterko, widziała już radiowozy i uwijających się policjantów.
Gapiów zbierało się coraz więcej.
– Ty to masz talent... Nie wiesz, że za kierownicą trzeba uważać? – skarciła go Xyla.
– No dobra, przestań mi truć, Xyla. Nic mi nie jest. Daj mi posiedzieć w