Rozdział 1503
Tymczasem Rachel Wood nie przywiązywała wagi do markowych ubrań.
Dla niej, dopóki ubrania dobrze wyglądały i były wygodne, to było więcej niż wystarczająco. Czy były markowe, czy nie, było sprawą drugorzędną.
"Panno, to, co mam na sobie, nie pochodzi z pchlego targu…" powiedziała Rachel. W jej łagodnym głosie pobrzmiewała nuta chłodu.
"Czyżbyś nie kupiła tego w Goldfield Plaza? Musiała to być jaka