Rozdział 955
Po opuszczeniu lotniska przez konwój czarnych luksusowych samochodów, pędzili przez całą drogę.
W końcu zatrzymali się przed salą numer 1 w Miejskim Domu Pogrzebowym.
Na parkingu stały zaparkowane wszelkiego rodzaju czarne luksusowe samochody.
Wokół dziedzińca, gdzie odbywał się pogrzeb, wisiały białe lampiony.
Niebo wydawało się szare i ponure.
Jakby cały świat spowijała mgła.
Drzwi sali były sze