Rozdział 1025
Na te słowa serce Sebastiana Brenanda znów zaczęło szaleńczo bić.
Z całych sił próbując, przełknął gorycz i otarł łzy. – Panie Wood, pani Wood, czy mogę wejść?
W tej samej chwili drzwi otworzył i wyszedł z sali George Orsen, lekarz prowadzący Rachel Wood.
George miał na sobie biały lekarski fartuch. Jego krótkie włosy były gęste, ale schludne, idealnie podkreślając delikatne rysy twarzy. Był śwież