Rozdział 193
(PERSPEKTYWA JAREDA)
Z tą myślą wyłączyłem laptopa, odsuwając go na bok. Spojrzałem na zegar na ścianie, odsunąłem krzesło i wstałem, uznając, że czas zacząć przygotowania do kolacji.
Ale właśnie wtedy zadzwonił mój telefon, zakłócając moje zamiary. Dzwoniła moja matka i westchnąłem, zanim odebrałem, modląc się, żeby nie zaczęła tematu mojego powrotu do domu.
Po wielu naciskach i pytaniach o moje