Rozdział 237
(PERSPEKTYWA ARIELLE)
Ashley nachyliła się przez przegrodę między stroną kierowcy a stroną pasażera, wyginając szyję, żeby ją usłyszał. "Przepraszam, bardzo mi przykro, ale będziemy musieli zawrócić i najpierw odwieźć Margaux do domu."
"Dobrze, szefowo," powiedział kierowca i natychmiast wrzucił bieg wsteczny. Kiedy odjechaliśmy, cieszyłam się, że mogłam zaopiekować się Margaux dla jej dziadków. C