Rozdział 228
Ale ku mojemu zaskoczeniu, odezwała się, przerywając ciszę. Mówiła bez swojej zwykłej ostrości. Jej głos był spokojny, niemal z wyrozumiałością, której się nie spodziewałem.
"Wiem, że pewnie zastanawiasz się, dlaczego tu jestem" - zaczęła, obdarzając mnie słabym, nerwowym uśmiechem.
"Jared, nie chcę, żebyś czuł się za mnie odpowiedzialny. Popełniłam błędy i wszystkie one były wynikiem moich wyboró