Rozdział 295
(PERSPEKTYWA DWAYNE'A)
Gdy usadziłem Mavericka na fotelu obok mnie, napięcie w pokoju jakby opadło. Nagły przypływ chaosu minął, a teraz pomieszczenie wypełniało ciche brzęczenie sztućców i niski szum rozmów.
Kryzys zażegnany.
Gdy atmosfera wracała do normy, pozwoliłem swojemu wzrokowi powędrować po stole, dyskretnie studiując twarze obecnych. Langleyowie byli pochłonięci rozmową z Mattem, ich gło