Rozdział 448
(PERSPEKTYWA ARIELLE)
Powietrze na lotnisku wibrowało od aktywności, gdy Jared i ja wysiedliśmy z samolotu. Minął rok, odkąd ostatni raz wróciłam do domu. Rok wzlotów i upadków, pogoni za cudami i mierzenia się z trudnymi sytuacjami. Od momentu, gdy załamałam się z powodu utraty smaku i węchu i wyjechałam na samotną wyprawę do Norwegii, przez czas spędzony w Niemczech na leczeniu, po miesiące spęd