Rozdział 150
Perspektywa Taliyah.
Obserwuję ich twarze, gdy wyjaśniam zasady sukcesji i wiem, że są zdezorientowani.
Mówię im, że Matka była świadoma tego faktu i dlatego byłam Darem, ponieważ mając Córkę po dwóch Synach, nigdy nie mógłby przekazać pochodni swoim dzieciom.
– Chyba że oczywiście umrę – mówię, patrząc w oczy Vivyanny i widzę, jak rozszerzają się ze złości.
– Ale nawet gdybym umarła, nigdy nie mó