Rozdział 658
Perspektywa Izzy.
Po śniadaniu ruszamy w kierunku Watahy Żółtego Lasu. Podróż samochodem jest o wiele szybsza, ale Evie i ja tęsknimy za podziwianiem krajobrazów, wąchaniem i słyszeniem wszystkiego.
Po drodze zatrzymujemy się na lunch. Luna Savanah przygotowała piknik i wszyscy z przyjemnością siedzieliśmy na świeżym powietrzu, delektując się dobrym posiłkiem.
Im bliżej jesteśmy terytorium Watahy,