Rozdział 155
Perspektywa Warda.
Nigdy w najśmielszych snach nie spodziewałem się, że znajdę swoją Przeznaczoną na naszym progu, ale oto ona jest, i obiecuję Bogini, że będę jej bronił własnym życiem.
Nadal nie wiem, dlaczego była tak zdenerwowana, ale niezależnie od powodu, dopilnuję, żeby ten, kto za to odpowiada, za to zapłacił. Wiem, że moi bracia czują to samo.
– Alaric, dlaczego ona przeklinała i klęła? –