Rozdział 660
Perspektywa Izzy.
Po raz pierwszy, odkąd wyjechałam, to Stephan się ze mną kontaktuje, a moje serce zamiera. „Powiedz mi, że z moim ojcem wszystko w porządku” – mówię, odbierając telefon.
„Z twoim ojcem wszystko w porządku”. Wydycham z ulgą i zanim zdążam się powstrzymać, wypalam: „Jordan?”.
„Nie, z nim też nic się nie dzieje, ale dzwonię z innego powodu”. Opowiada mi o informacjach wywiadowczych