Rozdział 610
Marcus
Po kolacji zaczynam spacerować, rozmawiając z Wojownikami i ich Partnerkami, a od czasu do czasu muszę uskoczyć na bok, gdy biegają dzieci. Przez chwilę możemy cieszyć się tą nocą, zanim rano ponownie staniemy do walki.
Słuchając kobiety przede mną, nagle czuję pociągnięcie. To tak, jakby moje ciało poruszało się samo, początkowo nie rozumiem, a potem moje oczy spotykają się z oczami Lily.