Rozdział 299 Pseudonimy
Perspektywa Hunter.
Po tym, jak Daniel mi wszystko wyjaśnił, mam tyle pytań, że nie wiem, od którego zacząć. Muszę najpierw uporządkować myśli, zanim zaleję ich lawiną.
Wiktor wyrywa mnie z zamyślenia, pytając, o czym myślę. Uśmiecham się do niego, zanim odpowiem, że może lepiej, żeby nie wiedział. Oboje śmiejemy się z miny Gabe’a.
– Właściwie mam kilka pytań, na które chciałabym uzyskać odpowiedź