Rozdział 188
Perspektywa Taliyah.
Ward budzi mnie wcześnie rano i przez moment chcę mu powiedzieć, żeby spadał, dopóki nie przypomnę sobie, co się dzisiaj wydarzy. Pytam go, ile mamy czasu, a on z błyskiem w oku pyta: „Co masz na myśli, Księżniczko?”.
Robię się czerwona jak burak, gdy zdaję sobie sprawę, o czym mówi, ale gorąco między moimi nogami daje mi znać, że bym go nie powstrzymała. Ściskam uda, żeby poc