Rozdział 244
Jasper skończył spotkaniem z Landonem w nowo otwartym klubie w Solana City. Stoliki Landona uginały się od win wszelkiego rodzaju. Właśnie trzymał jedno, wyśpiewując z całych sił "Live or Let Die".
Jasper rozsiadł się na luksusowej sofie ze szklanką whisky w dłoni. Wyglądał jak jakiś posępny Adonis, emanujący silną, mocną aurą nawet w przyćmionym otoczeniu pokoju.
- Więc żyj i pozwól umrzeć! - wrz