Rozdział 684
Jasper był zaskoczony, jego ręce wciąż uniesione w powietrzu. Chciał pocieszyć Alyssę uściskiem.
– Chciałem tylko…
– Powiedziałam, żebyś się w to nie mieszał! – Alyssa nie miała cierpliwości, by dłużej się nim zajmować. Odeszła od niego burzliwym krokiem, wciąż rozmawiając przez telefon, i trzasnęła drzwiami, wychodząc.
Ciepło i czułość, których Jasper tak boleśnie pragnął, zniknęły w jednej chwil