Rozdział 757
Preston był w połowie swojego przemówienia, gdy Zoe wybuchnęła płaczem. Jęknęła: "Dziadku, Wujku Prestonie, jestem tak zawstydzona i skończona! Powinnam po prostu zakończyć swoje życie!"
"Dziecinko, nie płacz. Ja się tym zajmę," uspokajał ją Korneliusz. Jako emerytowany biznesmen, który kiedyś dominował na scenie, był przerażony traktowaniem, jakie spotkało jego rodzinę.
Roztrzaskał imbryk do herb