Rozdział 1217
„Szklankę wody, proszę.” Elliot opadł na sofę.
Gospodyni przyniosła wodę natychmiast, podając mu szklankę z niemą troską.
Wziął łyk, a chłodna ciecz spłynęła mu po gardle. Zaczął rozważać konsekwencje terapii, której miał się poddać.
Wcześniej o tym nie myślał.
Słowa Gary'ego drażniły tlącą się urazę, jątrzącą się w jego martwym sercu niczym niezabliźniona rana.
„Nigdy nie czułem się tak samotny.