Rozdział 1269
Wszyscy zamilkli.
Tylko Tammy prychnęła z pogardą: „Wy faceci, wszyscy jesteście kretynami!”
Ben uniósł się. „Jak możesz tak mówić?”
„Słyszałam, że zapłodniłeś Lilith, a teraz umywasz ręce. Dobrze słyszałam?” Tammy zatkała mu usta. „Żal mi Lilith, że trafiła na takiego palanta jak ty.”
Jun szturchnął ją łokciem, żeby dała spokój.
„On jest kretynem, a wy mi nie pozwalacie mu tego powiedzieć? Choćby