Rozdział 1305
Po chwili przyniesiono im dwie herbaty z mlekiem.
– Spróbuj, tutejsza herbata jest wyśmienita.
Lilith wzięła łyk. Smakowała niemal identycznie jak ta z budki na rogu.
Wobec braku wspólnych tematów, rozmowa się nie kleiła. Lilith szybko dopiła herbatę.
– Jak tu dotarłaś? – spytała kobieta.
– Taksówką.
– Ja przyjechałam samochodem. Możesz się ze mną zabrać! – Kobieta chwyciła torebkę i wstała.
– Nie