145
RYKER, PERSPEKTYWA PIERWSZOOSOBOWA
Z tyłu głowy wiercił mi się natrętny głos, który szeptał, że powinienem być bardziej produktywny, ale z drugiej strony, ten głos zawsze tam był. W przeciwieństwie do większości dzieci, nigdy nie zaznałem luksusu leniwych dni i nicnierobienia. Zawsze byłem w ruchu, zawsze było coś, co robiłem źle, albo czego musiałem się nauczyć przy ojcu. Czułem się, jakbym jecha