Dwudziesta druga trzecia
OCZY CAMILLI
W ciągu kilku minut do pokoju weszli strażnicy i nie trzeba dodawać, że przewrócili całe miejsce do góry nogami. Mieli już rozkaz zabierać wszystko, co wyglądało podejrzanie. Peggy nie była z tego zadowolona, ale niewiele mogła powiedzieć lub zrobić, żeby nie wyjść na podejrzaną. Zdecydowanie coś było w tym pokoju i musiałam to znaleźć. Potrzebowałam powodu, żeby móc oskarżyć Marie, ż