168
PUNKT WIDZENIA RYKERA
Strażnicy ruszyli, by ją chwycić, ale ich powstrzymałem. Nie wiedziałem, dlaczego to zrobiłem, po prostu wydawało się to właściwe, gdy ruszyłem za nią w pogoń. Nie miałem pojęcia, skąd wiedziała, dokąd iść, ale z wprawą lawirowała pośród zawiłych korytarzy, jakby mieszkała tu całe życie. Podążałem tuż za nią, nie chcąc przerywać tego, co się działo, ale też pragnąc mieć wszys