Dwieście dwadzieścia pięć
PUNKT WIDZENIA CAMILLI
Byłam pełna niepokoju. Obudziłam się z tym uczuciem, które od momentu wstania z łóżka buzowało pod moją skórą. Całe moje ciało było jakby w stanie gotowości, przygotowane na moment, w którym coś się wydarzy. Nie wiedziałam, na co czekam ani czym to "coś" mogłoby być, ale czułam, jakby moja podświadomość to wiedziała i zmuszała mnie do przygotowania się na to.
Wiedziałam, że