Rozdział 150
Moje usta otwierają się dla ust Kenta, gdy mnie całuje, jego język jest ciepły i pełen desperacji przeciw mojemu. Czuję twardy dreszcz, który przeze mnie przechodzi, gdy odrywa swoje usta, twarde szczeciny jego policzków kontrastują z miękkością jego warg, gdy rozrywa ustami moją szczękę, szyję, każdy ruch jest szalony, pochopny – żaden z nich nie ma na celu uwodzenia, wszystko to sprawia wrażeni