Rozdział 154
– Śmiało, Fay – mówi Kent, wciąż z zamkniętymi oczami, co mnie trochę zaskakuje. – Zadaj pytanie.
Wpatruję się w niego, zdziwiona. – Skąd wiesz, że mam jeszcze jedno pytanie? – pytam podejrzliwie.
Zerka na mnie przez wpół otwarte oko. – Po prostu to czuję. Szósty zmysł. Zmysł Fay.
Szturcham go w ramię, nienawidząc tego, że ma rację, co wywołuje u niego śmiech, gdy zamyka oko i cierpliwie czeka.
–