Rozdział 243
Dni mijają teraz szybko, odkąd nie muszę już zabawiać Natalii i Alessiego, co mnie absorbowało, i zaczynają układać się w znajomy schemat. Śniadanie z Danielem, potem poranki i wczesne popołudnia w stajni, gdzie spalam swój niepokój i energię. Późne popołudnia spędzam w sypialni z Danielem, ślęcząc nad strategicznymi księgami Kenta i rozmawiając o naszych następnych ruchach.
A noce?
Cóż. Noce to c