Rozdział 316
– Marny wybór – mówi Daniel, uśmiechając się do niej szeroko. – Wszyscy na razie siedzą. Chociaż jeśli kręcą cię dziewczyny, znam parę Rosjanek…
Janeen unosi brwi, wyraźnie zaintrygowana, ale ja jej przerywam.
– Dość tego – mówię, stając między nimi. – Musimy… – wzdycham, zastanawiając się, jak to ująć. Odwracam się do siostry. – Janeen, Daniel i ja musimy ustalić plan. I możesz w nim uczestniczyć