Rozdział 295
Wyrywa mi się cichy śmiech, gdy kładę test na blacie, a Jerome lekko mnie ściska.
– Wszystko będzie dobrze, mała – szepcze mi. – Jakoś to wszystko ogarniemy.
_______________________________
Jerome chciał, żebym zrobiła test ciążowy tam, w aptecznej toalecie, ale na moje pełne szoku „fuj!” przewrócił tylko oczami i odprowadził mnie do samochodu. Próbował mnie namówić na chyba sto innych miejsc, ale