Rozdział 100
LUCA
– Musisz puścić tę kobietę wolno. Twój plan zawiódł. Już ci się nie przyda.
– Veda to nie twoja sprawa, ojcze.
– Ile razy mam ci to powtarzać, Luca? Co? Ona cię tylko rozprasza…
Krążyliśmy w kółko z tą samą rozmową od godziny.
– Ona ZGINIE, jeśli opuści mój dom! Albo gorzej! Nie wyrzucę jej na pożarcie wilkom, które nieustannie kręcą się wokół, tylko czekając na swoją szansę, żeby mnie zniszc