Rozdział 111
Jak zawsze przewidywalny, Gino powiedział mi: „Daj mi chwilę, abym mógł omówić tę okazję z moimi chłopcami, jeśli pozwolisz.”
„Oczywiście.” Odwracając się, dołączyłem do Tristana po drugiej stronie platformy.
„Myślisz, że się na to zgodzi?” – zapytał mnie.
„Tak myślę” – powiedziałem mu z większą pewnością, niż czułem. „Byłby głupcem, gdyby tego nie zrobił. Proszę go tylko o to, aby stanął u mojego