Rozdzial 258
Enzo
Wpatrywałem się w jej piękne, niebiesko-szare oczy i widziałem, jak światło w nich migocze i przygasa. – Nie – powiedziałem. – Nie rób tego, Sera.
– Muszę – odparła, a łzy wypełniły jej oczy i spłynęły po policzkach. Nie próbowała ich wycierać, całą uwagę skupiając na mnie. – Proszę, zrozum, Enzo.
Ale ja nie rozumiałem. Nigdy, kurwa, nie zrozumiem. Zrobiłem kilka kroków w tył, szarpiąc się za