Rozdział 262
Enzo
Krew. Tyle było krwi.
Mój telefon komórkowy wciąż wyślizgiwał mi się z dłoni, gdy próbowałem wybrać 911. Przytrzymując Serę nad ziemią jedną ręką, wytarłem drugą o spodnie i spróbowałem ponownie. Tym razem się udało.
"911. W czym mogę pomóc?"
Podałem mu swoją lokalizację, ale nie swoje imię. "Mam postrzeloną osobę na chodniku przed hotelem. Została trafiona dwa razy w plecy, obficie krwawi i