Rozdział 252
Serafina
Poczekałam, aż wszyscy wyjdą, zanim zrzuciłam z siebie koc, którym się przykryłam, i wstałam z krzesła z zamiarem wzięcia szybkiego prysznica, utopienia smutków w alkoholu i tuczącym jedzeniu, jakie tylko znajdę, i obejrzenia filmu, aż zasnę. Ale moje nogi nie chciały się ruszyć. Zamiast tego stałam tam przez minutę, wpatrując się w zamknięte drzwi pokoju multimedialnego, z twarzą rozpalo