Rozdział 229
Enzo
Powoli podniosłem rękę i zdjąłem okulary przeciwsłoneczne z twarzy. To było ryzyko, usunąć tę barierę i pozwolić temu mężczyźnie mnie zobaczyć. Naprawdę zobaczyć. Nie mogłem pozwolić, by zobaczył ból paraliżujący moje kończyny. Złamane serce rozdzierające moją pierś. Musiałem być zimny. Dystansujący się. Nieczuły. A jeśli mi się to uda, będzie to najlepszy cholerny występ w moim życiu.
Lufa d