Rozdział 141
VEDA
Luca zniknął tylko na kilka minut, gdy Tony znalazł mnie w kuchni, siedzącą przy stole i pijącą herbatę. Lisa zdradzała mi swój sekret na wspaniałą zupę.
Wino.
– Hej, Lisa. Veda. Jestem Tony.
Wyciągnął rękę, a ja wstałam, by się z nim przywitać. Był młodszy od Luki, ale niewiele, z ciemnymi włosami i oczami oraz gładko ogoloną twarzą. Przystojny, jak sądzę. – Cześć, Tony – powiedziałam, ścisk