Rozdział 251
Serafina
Enzo trzymał mnie przy sobie całą noc i pół następnego dnia. Z łóżka wychodziliśmy tylko po to, żeby wziąć prysznic albo skorzystać z toalety. Tylko raz mnie zostawił, kiedy drzemałam, żeby przynieść nam wino i resztki z kolacji, żebym nie była głodna.
A przez cały ten czas przypominał mi, do kogo należę, zarówno słowami, jak i ciałem, aż przestałam próbować temu zaprzeczać. Jemu zaprzecz