Rozdział 167. Mogę Cię Pozwać
I tak, zaplanowała czwartą wizytę na granicy.
– Quinnie, teraz kiedy zgodziłaś się ze mną umawiać, nawet nie myśl o rzuceniu mnie! – Juliusz spojrzał na nią. Jego oczy, zwykle zimne i odległe, teraz były ciepłe i łagodne, pełne uroku.
Wyglądało to tak, jakby zostały stworzone, by przyciągnąć jej pełną uwagę.
Jeśli to miało sprawić, że zacznie się o niego bardziej troszczyć, był gotów zrobić wszyst