Rozdział 313: Nocna Inwazja
– I naprawdę w to wierzysz – jego głos opadł do ochrypłego barytonu – że mój pocałunek to niewdzięczność? Jego oczy, ciemne jak nocna woda, szukały na jej twarzy odpowiedzi, której nie mogła dać.
Laura zagryzła wargę, tłumiąc frustrację tak mocno, że bolały ją trzonowce. – Dobry wygląd to nie przepustka, Weston. Nie możesz robić, co ci się podoba, tylko dlatego, że wygrałeś na loterii genetycznej.