Rozdział 573 Może to i to
Weston poprawił spinki przy mankietach grafitowego garnituru, po czym pochylił się tak, by światło lampy podkreśliło szczerość w jego spojrzeniu.
– Mówiłem ci, Lauro: jeśli zostanę twoim prawnikiem, nie wezmę ani grosza honorarium. Chcę ci po prostu pomóc.
Laura uniosła jedną zgrabnie wyrysowaną brew, odwzajemniając jego żarliwe spojrzenie z chłodem, który mógłby zamrozić bieżącą wodę.
– Czy ta ho