Rozdział 575 Bójka w szpitalu
Juliusz zacisnął zęby, tłumiąc ból.
– To już trzeci raz. Nie będę się dłużej powstrzymywał.
Harlan zaśmiał się cicho, z furią w głosie.
– A kto cię prosił, żebyś mnie oszczędzał? Dzisiaj wyładuję na tobie całą złość, jaką w sobie mam!
Znów uniósł pięść, a jego ramiona napięły się niczym sprężyna gotowa do strzału. Tym razem Juliusz przyjął cios, blokując go przedramieniem i natychmiast wyprowadzaj