Rozdział 346: Zniknęła
Jej głos drżał od zmartwienia. "Czego tak naprawdę chce Juliusz?"
Weston odpowiedział z wyćwiczonym spokojem. "Dowiemy się jutro. Powiedział, że ona zadzwoni."
Mimo to zmarszczka między brwiami Laury nie chciała się rozluźnić.
Ton Westona złagodniał. "Jest późno. Pozwól, że odwiozę cię do domu."
Wyszli w chłodną noc przed dworzec, a syreny unosiły się jak duchy w miejskiej mgle. Weston wyciągnął d