Rozdział 321: Błędne Spotkanie
Nachylił głowę, jego ciemne oczy były nieruchome, i zapytał niskim, uprzejmym głosem: "Panno, czy mogę pani w czymś pomóc?"
Oczy Quinn natychmiast wypełniły się łzami, które lśniły niczym światła miasta odbite w deszczu.
Ten głos – głęboki, opiekuńczy – brzmiał dokładnie tak, jak mówił do niej jej brat.
*Rowan? Czy to naprawdę może być Rowan?*
To nie był sen zrodzony w samotności o północy; mężczy